O. Stefan Maria Manelli, FI

Czy możemy pomóc duszom czyśćcowym dostać się do nieba?

Oto nauczanie Kościoła w tej kwestii: Możemy pomagać, a także uwalniać zmarłych od cierpień czyśćcowych, „ofiarując za nich modlitwy za zmarłych, w szczególności Ofiarę eucharystyczną, lecz także jałmużnę, odpusty i dzieła pokutne“ [Kompendium KKK 211].

Dzięki obcowaniu świętych, członkowie Kościoła triumfującego w niebie, Kościoła cierpiącego w czyśćcu oraz Kościoła walczącego na ziemi mogą pomagać sobie wzajemnie w miłości Chrystusa, Głowy Ciała Mistycznego. Jakkolwiek znajdują się oni w różnych warunkach i stanach życia, członkowie potrójnego Kościoła stanowią istotnie jedno Ciało Mistyczne, którego Głową jest Pan Jezus, obecny i działający zawsze w miłości tych, którzy pomagają innym. Oto zachwycająca solidarność łaski łącząca trzy części Kościoła, poprzez wzajemną pomoc, w jedności miłości z Głową Kościoła, Jezusem Chrystusem.

Także prości wierni mogą ofiarować ich modlitwy i umartwienia w intencji uwolnienia dusz czyśćcowych lub złagodzenia ich cierpień. Tak czynił na przykład św. Leonard z Porto Maurizio, mawiający: „kiedy podróżuję, wykorzystuję nawet skrawki czasu, modląc się zawsze za dusze czyśćcowe“. Wszyscy możemy wykonywać dzieła miłosierdzia każdego dnia poprzez nasze modlitwy i przykrości, które nas spotykają czy się to nam podoba, czy nie. Zamiast marnować - poprzez naszą niecierpliwość - tyle małych cierpień, moglibyśmy przemieniać wszystko w dzieło miłości wobec dusz czyśćcowych, ofiarują wszystko za nie.

Wspomnijmy, dla przykładu, świętą chytrość Matki Teresy z Kalkuty, nie marnującej mnóstwa drobnych niedogodności, przed którymi i tak nie mogła uciec...

Święta Matka Teresa

Święta z Kalkuty bardzo nie lubiła być fotografowana: było dla niej prawdziwym cierpieniem to, że robiono jej tak wiele zdjęć - także przy okazji niezliczonych nagród, jakie otrzymywała za swoje dzieło niezwykłego wręcz miłosierdzia, rozwijające się w wielu częściach świata. Ona sama przyznawała: „Nie znoszę zdjęć. Jednak szukając we wszystkim chwały Bożej, ilekroć pozwalam, żeby mnie sfotografowano, proszę Pana Jezusa o wpuszczenie do nieba jednej duszy czyśćcowej“.

Tym sposobem, poprzez drobny akt ofiary powtarzany przy wielu okazjach (z powodu setek nagród krajowych i międzynarodowych, włącznie z pokojową nagrodą Nobla), fotografowana tysiące razy matka Teresa z Kalkuty, składała tysiące ofiar za dusze czyśćcowe! W ostatnich latach życia, kiedy ogólnoświatowa sława nie dawała jej spokoju, święta żartowała, mówiąc: „wolę kamery telewizyjne, z powodu szybkości, z jaką uwalniają dusze z czyśćca“; i dodawała z uśmiechem, że ma nadzieję, iż zanim umrze „czyściec będzie pusty“.

Czy dusze czyśćcowe mogą pomagać sobie nawzajem, żeby wyjść z czyśćca?

Znajdując się w stanie oczyszczenia biernego, dusze czyśćcowe nie mają możliwości pomagania sobie samym ani innym duszom czyśćcowym, aby przyspieszyć przejście do nieba. Co więcej, nie mogą one spełnić żadnego dobrego uczynku zadość-czyniącego za ich grzechy. Dusze te nie znajdują się już w czasie łaski i miłosierdzia (jak na ziemi), ale w czasie czystej Bożej Sprawiedliwości, każącej im spłacić całkowicie dług grzechów poprzez konieczne oczyszczające cierpienia.

Oto dlaczego dusze czyśćcowe, jakkolwiek przebywają zawsze razem, nie mogąc pomagać sobie nawzajem - jeśli nie otrzymają pomocy z tego świata (zwłaszcza od krewnych), znajdują się w sytuacji opuszczenia, pozbawione pomocy, osamotnione i niepocieszone... To dlatego zaleca się w szczególności modlitwę w ich intencji - tj. „za dusze najbardziej opuszczone w czyśćcu“.

Święty Tomasz z Akwinu

Wielki święty, nauczyciel całego świata, bogaty Bożą mądrością Doktor Anielski, św. Tomasz z Akwinu, potwierdzał, iż „modlitwa za zmarłych jest milsza Panu Bogu aniżeli ta za żyjących - ponieważ zmarli potrzebują jej, a nie mogą pomóc sami sobie, natomiast żywi mogą“.

Jest to wielka prawda, która powinna uwrażliwić nas i sprawić, iż będziemy hojnie pomagać niezliczonym duszom czyśćcowym, cierpiącym bez żadnej pociechy ponieważ zapomniane lub nieznane nikomu - a przeto przez wszystkich opuszczone.

To samo obcowanie świętych sprawia jednak, iż dusze czyśćcowe z całą pewnością mogą wspierać nas, tak bardzo potrzebujących pomocy na tej ziemi rodzącej „cierń i oset“ (Rdz 3,18), na tej ziemi pełnej pokus i niebezpieczeństw! Dusze czyśćcowe dobrze znają nasze warunki życia i bez wątpienia pragną hojnie nam pomagać. Słusznie pisał na ten temat św. Ojciec Pio: „trudno uwierzyć, jak wiele dusze w czyśćcu mogą zrobić dla naszego dobra duchowego, okazując wdzięczność tym, którzy pamiętają o nich na ziemi i modlą się za nie... Modlitwa dusz czyśćcowych jest dużo skuteczniejsza przed oczami Bożymi, ponieważ znajdują się one w stanie cierpienia - i jest to cierpienie miłości wobec Boga, do którego dążą, i do bliźniego, za którego modlą się“.

Święty Piotr Damiani

Jako dziecko, święty Piotr Damiani - osierocony przez oboje rodziców - był traktowany z wielkim okrucieństwem przez dalszych krewnych, posuwających się do pozbawiania go nawet koniecznego pożywienia.

Pewnego dnia chłopiec znalazł na ziemi srebrną monetę. Nie mogąc znaleźć jej właściciela, mógłby zatrzymać ją na siebie, kupując za nią rzeczy, których tak bardzo potrzebował. Przypomniał sobie jednak o zmarłych rodzicach i ze łzami w oczach zaniósł natychmiast monetę księdzu, prosząc o odprawienie Mszy świętej w ich intencji.

Tego samego dnia warunki jego życia uległy całkowitej przemianie, ponieważ jeden z jego braci wziął go do swojego domu. Umożliwił mu studia - i chłopiec został kapłanem, biskupem, kardynałem i świętym.

Święty Ojciec Pio

Wielkie było nabożeństwo św. Ojca Pio z Pietrelciny do dusz czyśćcowych. Znał on dobrze ich wdzięczność wobec modlących się za nich - i nieustannie doznawał jej.

Pewnego dnia Ojca Pio czytającego jakąś książkę uderzył fakt, iż jej autor nie uznawał prawdy o duszach czyśćcowych, przecząc, iż mogą one modlić się za żywych. Autor książki twierdził również, że nie potrzebujemy do zbawienia modlitw dusz czyśćcowych. Ojciec Pio powiedział później współbraciom: „Musiałem zamknąć tę książkę, tak bardzo wzburzyła mnie. Nie, nie, nie! Nie jest możliwe, aby dusze w czyśćcu nie odwdzięczały się za nasze modlitwy!“

Święty Proboszcz z Ars

Wielka miłość, jaką żywił do dusz czyśćcowych święty Proboszcz z Ars, kazała mu powiedzieć pewnego razu: „O, gdybyśmy wiedzieli, z jak wielką siłą dobre dusze czyśćcowe działają na Serce Boże! Gdybyśmy znali dobrze wszystkie łaski, które możemy uzyskać za ich wstawiennictwem, z całą pewnością nie byłyby one tak bardzo zapomniane przez nas! Trzeba dużo modlić się za nie - a tak one dużo modlić się będą za nas!“

Być może wszystkie osoby starsze pamiętają modlitwy do dusz czyśćcowych, których uczyliśmy się jako dzieci... „Dusze święte, dusze czyśćcowe, módlcie się do Boga za nami, a my modlić się będziemy za was, aby Pan Bóg udzielił wam czym prędzej chwały niebieskiej“. To modlitwa bardzo prosta, ale dobrze wyraża prawdę wiary o wartości modlitwy za dusze czyśćcowe oraz ich modlitwy za tych, którzy modlą się i pokutują za nie na tym świecie.

Pomagajmy duszom czyśćcowym!

Za przykładem świętych, ożywmy w nas pragnienie pomagania duszom czyśćcowym - aby zostały złagodzone ich straszne cierpienia oraz aby czym prędzej nadeszła chwila ich wejścia do Królestwa niebieskiego, w którym radować się będą uszczęśliwiającą wizją Boga - Miłości Nieskończonej. Wiemy już, że dusze te nie mogą nie odpowiedzieć nam swą niezmierną wdzięcznością. Niech więc nic nie hamuje naszej hojności w modlitwie i ofiarach w intencji tych świętych dusz, przyspieszając ich ostateczne oczyszczenie i nasze własne uświęcenie na ziemi, będące pierwszą i najważniejszą wolą Bożą w odniesieniu do każdego z nas: „albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie“ (1Tes 4,3).

Uczą nas tego wielkie święte, jak św. Gertruda, św. Franciszka Rzymianka, św. Maria Magdalena de Pazzi, św. Małgorzata Maria Alacoque, św. Faustyna Kowalska... Uczą nas tego wielcy święci, ze św. Piotrem Damianim, św. Franciszkiem Salezym, św. Alfonsem de Liguori, św. Pawłem od Krzyża, św. Ojcem Pio... Uczmy się od nich!

Święta Franciszka Rzymianka

Niezwykłe doświadczenie czyśćca stało się udziałem św. Franciszki Rzymianki. Dane jej było zobaczyć miejsce oczyszczenia wraz z jego strukturą, podzielone na kilka części.

W części najwyżej położonej dusze cierpiały tylko rozłąkę z umiłowanym Bogiem. W drugiej części dusze cierpiały za grzechy powszednie oraz za grzechy śmiertelne, odpuszczone co do winy. Trzecia część, znajdująca się w głębi, niedaleko piekła, podzielona była na trzy części. Pierwsza przeznaczona była dla osób świeckich, druga dla kleryków bez święceń, trzecia dla kapłanów i biskupów. Wreszcie, na samym dnie znajdowali się zakonnicy i zakonnice, cierpiący najbardziej - ponieważ za życia dysponowali największą ilością środków do uświęcenia...

Niezliczone były modlitwy i wielkie pokuty podejmowane niezmordowanie przez świętą Franciszkę dla pocieszenia dusz czyśćcowych w ich straszliwych i długotrwałych cierpieniach.

Święty Ojciec Pio

Oto list, jaki święty stygmatyk napisał 29 listopada 1910 do swojego kierownika duchowego, o. Benedykta, z prośbą o pozwolenie na złożenie się w ofierze za dusze czyśćcowe: 

„I oto udaję się do Ciebie, Ojcze mój, z prośbą o pozwolenie. Od dłuższego czasu odczuwam w sobie potrzebę, aby oddać się Panu jako ofiara za nieszczęsnych grzeszników i za dusze czyśćcowe. Pragnienie to coraz bardziej rośnie w moim sercu, tak bardzo, że teraz stało się ono — powiedziałbym — gwałtowną pasją. Jest prawdą, że uczyniłem tę ofertę Panu wielokrotnie, błagając Go, aby zechciał zesłać na mnie kary, które przygotował dla grzeszników i dla dusz mających się oczyścić, aby nawet je pomnożył stokrotnie, byle tylko nawrócił i zbawił grzeszników, a także przyjął szybko do Raju dusze z czyśćca. Teraz jednak chciałbym ponowić moją ofiarę pod posłuszeństwem od Ojca. Wydaje mi się, że Pan Jezus właśnie tego chce“.

***

Oprócz oddania się jako ofiara za dusze czyśćcowe, Ojciec Pio wspomagał je także innymi sposobami. Oto jeden z nich, pozwalający mu modlić się za nie wiele razy dziennie.

Na półpiętrze klatki schodowej wewnątrz klasztoru w San Giovanni Rotondo znajduje się po dziś dzień duża tablica zatytułowana „Łatwy i szybki sposób wspomagania biednych dusz czyśćcowych“. Zawiera ona listę dusz czyśćcowych potrzebujących modlitw, podzielonych wedle kategorii (np. „dusze najbardziej opuszczone“, „dusze kapłanów“ itd.). Pod tablicą znajduje się drewniana skrzynka z kostkami, na których są numery odpowiadające tym z listy.

Ojciec Pio ilekroć wchodził lub schodził po schodach, za każdym razem zatrzymywał się przy tablicy, losując jedną kostkę i sprawdzając, jakiej kategorii dusz odpowiada ona, po czym ruszał dalej, odmawiając w ich intencji akty strzeliste, Requiem aeternam i inne modlitwy.

 

 

Copyright © 2025 Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Niepokalanej