Św. Maksymilian M. Kolbe

Dlaczego dziś wielu usiłuje wmówić  w siebie i w innych, że nie ma Boga, chociaż wiedzą o tym, że nawet marnego komara wszyscy uczeni  razem wzięci stworzyć nie potrafią? A twierdzić,  jakoby wszystko powstało jakimś niewytłumaczalnym przypadkiem, jest taką samą niedorzecznością,  jak gdyby ktoś sądził, że zegarek sam, bez niczyjej pomocy ot tak się utworzył! 

 Św. Faustyna Kowalska

(…) Pan udzielił mi wiele światła poznania Jego przymiotów.

Pierwszym przymiotem, jaki mi Pan dał poznać – to Jego świętość. Świętość ta jest tak wielka, że drżą przed Nim wszystkie Potęgi i Moce. Duchy czyste zasłaniają swoje oblicze i pogrążają się w nieustannej adoracji, a jeden ich tylko wyraz największej czci, to jest: Święty… Świętość Boga rozlana jest na Kościół Boży i na każdą w nim żyjącą duszę, jednak nie w równym sobie stopniu. Są dusze na wskroś przebóstwione, są też dusze zaledwie żyjące. 

„PRZYJDĄ TAKIE MODY, KTÓRE BARDZO BĘDĄ OBRAŻAĆ NASZEGO ZBAWICIELA. „KOŚCIÓŁ NIE ZNA MÓD".  (bł. Hiacynta z Fatimy)

Między człowiekiem a ubraniem istnieje ściślejszy związek, aniżeli przypuszczamy. Ubiór, który nosimy, staje się częścią naszego „ja", i wydaje o nas świadectwo. Zdradza wiele rzeczy, których nie chcielibyśmy mówić o sobie. Mówi, że ten człowiek jest bezmyślnym snobem, bez charakteru i próżnym. Tamten znów jest delikatny, opanowany i godny szacunku. Mowę ubioru słyszą ludzie. Ubieranie się dla jednego jest aniołem stróżem, dla drugiego zgorszeniem i trucizną duszy.

"Nikt nie ma większej miłości od tej,
 gdy ktoś życie oddaje za przyjaciół swoich."  (J 15,13)

Pragnienie miłości wpisane jest w serce każdego człowieka. Pan Bóg stworzył nas na Swój obraz i podobieństwo, powołując nas tym samym do miłości. Rodzi się zatem pytanie: „ Jak ja mogę odpowiedzieć na tę wielką miłość, którą obdarza mnie Bóg?”. Z pomocą przychodzi nam św. Maksymilian Maria Kolbe. Przeżył on swe życie doskonale wypełniając przykazanie miłości Boga i bliźniego, całkowicie upodabniając się do Jezusa Chrystusa Ukrzyżowanego. Zechciejmy zatem poznać lepiej postać tego niezwykłego Świętego i naśladować jego heroiczne cnoty.


Drogie Dzieci, kochajcie Niepokalaną
—  św. Maksymilian

 

Święty Maksymilian M. Kolbe znany jest powszechnie z tego, że w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu oddał swoje życie za jednego z więźniów, który był skazany na śmierć głodową. 

Wczytując się w historię jego życia nasuwa się pytanie: w czyjej szkole, pod czyim przewodnictwem, za czyim przykładem nasz rodak doszedł do szczytu heroizmu, do szczytu świętości, który podziwia cały świat?

Odpowiedź jest tylko jedna: przewodniczką, mistrzynią, drogą jasną, szybką i łatwą ku Chrystusowi była mu od początku Niepokalana. Dla Niej żył, z Nią pracował, w Niej się poruszał, Nią oddychał i dla Niej oddał swoje życie.

Trzy duchowości

Duchowość franciszkańska, duchowość maryjna, duchowość kolbiańska… Każda z nich jest szczególnie bliska narodowi polskiemu.

Od średniowiecza Polacy tłumnie zasilali szeregi duchowych synów świętego Franciszka. Wielu z nich, nosząc habit franciszkański wzniosło się na wyżyny świętości – wystarczy wspomnieć bł. Salomeę, św. Jana z Dukli, bł. Jakuba Strzemię, bł. Rafała Chylińskiego, sługę Bożego br. Alojzego Kosibę… Franciszkanie mieli wielki wkład w rozwój kulturalny Polski – na przykład jednym z pierwszych znanych z imienia poetów polskojęzycznych był bernardyn bł. Władysław z Gielniowa! Niezliczeni, także bardzo wybitni Polacy byli franciszkańskimi tercjarzami (jak św. Józef Sebastian Pelczar, bł. Aniela Salawa, gen. Józef Haller, sługa Boży Stefan kard. Wyszyński). Odkąd franciszkanie pojawili się w Polsce po raz pierwszy, nigdy ich tam nie zabrakło – nigdy też nie brakowało im polskich powołań.

 

Copyright © 2024 Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Niepokalanej