Dlaczego?
Św. Maksymilian M. Kolbe
Dlaczego dziś wielu usiłuje wmówić w siebie i w innych, że nie ma Boga, chociaż wiedzą o tym, że nawet marnego komara wszyscy uczeni razem wzięci stworzyć nie potrafią? A twierdzić, jakoby wszystko powstało jakimś niewytłumaczalnym przypadkiem, jest taką samą niedorzecznością, jak gdyby ktoś sądził, że zegarek sam, bez niczyjej pomocy ot tak się utworzył!
Dlaczego tylu, skądinąd inteligentnych i w różnych kierunkach wykształconych ludzi, nie stara się zupełnie poznać swego celu życia i stosunku do Pana Boga? Jak zatem człowiek poznaje Pana Boga? Poznaje Go przede wszystkim ze skutków, ze stworzeń, jako Pierwszą ich Przyczynę i z ich doskonałości wnioskujemy o doskonałości Stwórcy. Ale jest to poznanie bardzo niedoskonałe. Następnie poznaje Go lepiej przez wiarę, wierząc Temu, który zna Boga bezpośrednio i o Nim opowiadał. Naukę zaś swą przypieczętował chwalebnym zmartwychwstaniem po śmierci na krzyżu – Jezusowi Chrystusowi. Najjaśniej zaś pozna Boga dopiero po śmierci – w niebie.
Dlaczego w innych sprawach zazwyczaj postępowi, w tej najważniejszej tak bardzo są zacofani? Nierozumny byłby ten, kto utonąwszy w badaniu atomu, czy innego szczegółu wiedzy, zapomniał o celu ostatecznym swego życia i środkach do niego wiodących i dopiero na łożu śmierci zastanawiał się, czy jest jakieś życie po śmierci, czy nie.
Dlaczego tylu potrafi znaleźć odpowiednie książki dla zdobycia wiedzy, a o religii katolickiej dowiadują się z nieodpowiednich, nieraz mętnych źródeł, byleby nie wziąć do ręki książki najpewniejszej i najjaśniejszej – Katechizmu Katolickiego?