"Miesiąc Świętego Józefa", o. Stefano Maria Manelii
Sytuacja Kościoła katolickiego wydaje się dziś niepomyślna, jak nigdy przedtem. Dostrzegamy powszechny zanik wiary, zepsucie obyczajów, podstęp i przemoc skierowaną przeciwko Kościołowi Chrystusowemu; walkę ze Stolicą Piotrową. Wreszcie widzimy, że podstawy naszej świętej religii z coraz większą zuchwałością zostają podważane.
W tak trudnym i nieszczęsnym położeniu ratunku możemy spodziewać się wyłącznie od Boga. On z kolei niejednokrotnie wybiera spośród swoich świętych, tych, których wstawiennictwo jest w Jego oczach szczególnie cenne i powierza ich światu jako dar i lekarstwo na trudne czasy.
Wyjątkowa Boża misja wymaga odpowiedniego stopnia łaski”. Kiedy Bóg wybiera i przeznacza kogoś do specjalnej misji ...
otrzymuje od Niego łaskę proporcjonalną do powołania. Tak też było w przypadku św. Józefa, który został wybrany aby być przybranym ojcem Syna Bożego i Oblubieńcem Najświętszej Maryi Panny. Św. Józef wciąż troszczy się o odczytywanie Boskiego zamysłu przez dusze mu powierzone i wciąż prowadzi całą Rodzinę Kościoła do osiągnięcia celu, dla którego została ona powołana – zbawienia i uświęcenia.
Kościół nieustannie kieruje gorące błagania do swego Boskiego Założyciela i Obrońcy, prosząc zarazem o wstawiennictwo świętych, od których spodziewa się najskuteczniejszej pomocy. Ta szczera pobożność niezawodnie, przynosi swoje owoce, choć nie zawsze dzieje się to w sposób natychmiastowy – czasem trzeba na nie cierpliwie zaczekać.
Powszechnie przyjmuje się, że św. Józef jest, po Matce Bożej, największym świętym. Papież Franciszek ustanowił św. Józefa patronem roku 2021 wzywając nas do „naśladowania jego cnót i jego zaangażowania”, a także do błagania go „o łaskę nad łaskami: o nasze nawrócenie”.
„Chwalebny Patriarcho, święty Józefie, w którego mocy jest uczynienie możliwym tego, co niemożliwe, spiesz mi na pomoc w chwilach niepokoju i trudności. Weź pod swoją obronę sytuacje bardzo poważne i trudne, które Ci powierzam, by miały szczęśliwe rozwiązanie. Mój ukochany Ojcze, w Tobie pokładam całą ufność moją. Niech nie mówią, że przyzywałem Ciebie na próżno, a skoro z Jezusem i Maryją możesz wszystko uczynić, ukaż mi, że Twoja dobroć jest tak wielka jak Twoja moc. Amen”.