I Niedziela Wielkiego Postu
Wielki Post przypomina czterdzieści dni, które Jezus spędził na pustyni, przygotowując się do publicznego nauczania uwieńczonego na Krzyżu i w chwale paschalnej. Czterdzieści dni modlitwy i pokuty. Na zakończenie tego postu nastąpiło zdarzenie, które dzisiejsza liturgia poleca naszej uwadze w Ewangelii mszalnej: kuszenie Chrystusa.
JEZUS UCZY WALKI Z POKUSAMI
Scena z dzisiejszej Ewangelii „jest pełna tajemnicy, którą człowiek na próżno usiłuje zrozumieć – Bóg poddaje się kuszeniu, pozwala działać szatanowi. Należy ją jednak rozważać, prosząc Pana, aby pozwolił nam poznać zawartą w niej naukę” (bł. Josemaría Escrivá).
Diabeł po raz pierwszy ingeruje w życie Jezusa i czyni to otwarcie. Poddaje próbie naszego Pana; może chce się przekonać, czy nadeszła już godzina Mesjasza. Jezus pozwolił na to, żeby dać nam przykład pokory i żeby nas nauczyć walki z pokusami, którym bywamy poddawani przez całe nasze życie: „Ponieważ Pan czyni wszystko dla naszego pouczenia – powiada św. Jan Chryzostom – zechciał także udać się na pustynię i tam stoczyć walkę z diabłem, aby ludzie ochrzczeni, którzy po chrzcie doznają wielkich pokus, nie niepokoili się tym, gdyż tego należało oczekiwać”.
„CHWYTY MARKETINGOWE” DIABŁA
Jezus zechciał pouczyć nas swoim przykładem, że nikt nie może czuć się wyjętym spod wszelkiej próby. „Kuszenie naszego Pana jest także kuszeniem Jego sług w sposób indywidualny. Inna oczywiście jest jego skala: diabeł nie zaproponuje wam ani mnie – powiada R. A. Knox – wszystkich królestw tego świata. Zna dobrze rynek i jako dobry sprzedawca oferuje dokładnie to, co uważa, że klient weźmie. Przypuszczam, że myśli, dość słusznie, iż większość z nas można kupić za pięć tysięcy funtów rocznie, a znaczną część za wiele mniej. Nie dyktuje też nam tak otwarcie swoich warunków, choć jego oferty są nam podawane w nęcącym opakowaniu. Ale gdy tylko widzi stosowny moment, nie zwleka ze wskazaniem, w jaki sposób możemy uzyskać to, czego chcemy: zgadzając się na niewierność wobec siebie i niejednokrotnie na niewierność wobec naszej katolickiej wiary”.
MIEJCIE ODWAGĘ: JAM ZWYCIĘŻYŁ ŚWIAT!
Pan zawsze jest przy nas podczas każdego kuszenia i mówi nam: Miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat (J 16, 33). A my pokładamy w Nim całą nadzieję, ponieważ wiemy, że bez Niego sami niewiele uzyskamy: Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia (Flp 4, 14). Pan światłem i zbawieniem moim: kogóż mam się lękać? (Ps 27[26], 1).
JAK ZAPOBIEC POKUSIE?
Możemy zapobiec pokusie poprzez stałe umartwienie w pracy, praktykowanie miłości bliźniego, czuwanie nad zmysłami wewnętrznymi i zewnętrznymi. Oprócz umartwienia potrzebujemy modlitwy: Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie (Mt 26, 41). Powinniśmy jej zapobiegać, unikając nawet najmniejszych okazji do grzechu, gdyż miłujący niebezpieczeństwo od niego zginie (Syr 3, 26), zawsze dobrze wykorzystując czas, uważnie spełniając swoje obowiązki zawodowe, rodzinne i społeczne.
I NIE WÓDŹ NAS NA POKUSZENIE...
Żeby pokonać pokusę „powinniśmy często powtarzać z ufnością prośbę z modlitwy «Ojcze nas»: nie wódź nas na pokuszenie, użycz nam siły, byśmy mogli sprostać pokusie. Skoro sam Pan wkłada w nasze usta taką prośbę, dobrze jest ciągle ją powtarzać. Pokonamy pokusę, jeżeli otwarcie przyznamy się do niej kierownikowi duchowemu, gdyż ujawnienie jej oznacza prawie zawsze jej pokonanie. Kto odsłania własne pokusy kierownikowi duchowemu, może być pewien, że Bóg użyczy mu łaski niezbędnej do jej przezwyciężenia” (B. Baur).
ŁASKA ODKUPIENIA, ŁASKĄ ZWYCIĘSTWA NAD POKUSAMI
Możemy zawsze liczyć na łaskę Bożą do pokonania każdej pokusy. „O jakim człowieku mowa? – pyta Jan Paweł II - O człowieku opanowanym przez pożądanie, czy o człowieku odkupionym przez Chrystusa? (…) Chrystus nas odkupił! Znaczy to, że obdarzył nas możliwością realizacji całej prawdy naszego istnienia; że wyzwolił naszą wolność spod władzy pożądania” (Veritatis splendor, 103). Aby wygrywać te duchowe bitwy, przystępujemy często do sakramentów, które są źródłem łaski, szczególnie do Eucharystii i do sakramentu pokuty.
„Rozmowy z Bogiem” F.F. Carvajal
W chwilach pokus, nie zapominajmy również, by uciekać się do Najświętszej Maryi Panny – Ona jest Tą, która miażdży głowę węża - Kusiciela. Zatem kto przyzywa Jej pomocy, ma zagwarantowane zwycięstwo.